Siedzac dzisiaj przy komputerze, w pewnym momencie poczulam, ze cos dziwnego dzieje mi sie z brzuchem... Tak, to byl glod ;d. Desperacko szukalam w glowie jakies deski ratunku i z pomoca przyszla mi Ala Kokos! 'Zrob sobie koktajl!'- powiedziala. Tak, to byl strzal w dziesiatke. Wynurzylam sie z czelusci mojego pokoju i podreptalam do slonecznego ogrodu, prosto w strone krzakow z malinami. Te przepyszne owoce polaczylam z jogurtem naturalnym, smietana, odrobina cukru... i voila- wyszedl istny nektar Bogow :D. Delektujcie sie razem ze mna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz