niedziela, 8 lipca 2012

Kawowe zatrzesienie- czyli moja pierwsza praca!

Co zrobic, kiedy potrzebna jest gotowka, a w portfelu pusto? Idziemy do pracy! Tak sie genialnie zlozylo, iz wpadla mi ostatnio oferta nie do odrzucenia. Moim zadaniem bylo obklejenie 66 palet z kawa (szatanska liczba swoja droga ;d), polskim tlumaczeniem. Wstawalam wiec skoro swit, 5:30, ludzie! Nastepnie jazda do firmy spedycyjnej w Niemczech i uwijanie sie niczym mroweczki ;d. Dzieki pomocy niezawodnej brygady, dalismy rade w 2 dni ;) Dziekujemy! Pozdrowienia dla Pana Zezika, Bernardyna zwanego Slodkim Panem, Pani Irenki- mistrzyni zaawansowanej laciny, Stonki i calej reszty. Juz niedlugo na moim koncie pojawi sie zacna sumka. Na co ja przeznacze? Zakupowe szalenstwo i wakacyjne zachcianki, ot co! :D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz