Weekendzik minął pod hasłem Chillout. Towarzystwa dotrzymywał mi dzielny kompan Darióżek. Relaxik w przytulnym zaciszu, odrobina alkoholu, odpały... itp.
It's great! ;D
poniedziałek, 29 października 2012
wtorek, 23 października 2012
Zlootaa jeesieen ;)
Kapiele sloneczne, paradowanie w szortach...kiedy to bylo? Czas schylic sie na dno szafy po swetry i tym podobne gadZety, niezbedne do przetrwania bezlitosnie mroznych dni. Cale szczescie- pomiedzy latem a zima, mamy jeszcze swego rodzaju 'stan przejsciowy'- jesien. Piekna, mieniaca sie milionami barw, zachwycajaca swoja urokliwoscia na kazdym kroku. Wykorzystalysmy, wiec jeden sloneczny dzien na celebrowanie tej pory roku ;).
P.S. Nie obylo sie bez malego zamieszania- zgubienia jednej bardzo cennej rzeczy. Wlascicielka miala jednak szczescie w nieszczesciu, bo przedmiot w tempie ekspresowym znalazl sie znow w jej posiadaniu ;D.
P.S. Nie obylo sie bez malego zamieszania- zgubienia jednej bardzo cennej rzeczy. Wlascicielka miala jednak szczescie w nieszczesciu, bo przedmiot w tempie ekspresowym znalazl sie znow w jej posiadaniu ;D.
środa, 10 października 2012
Nota bez przekazu.
Nieee moi mili, nie jest to zadna ambitna nota czy sprawozdanie z jakiegos waznego wydarzenia. Ot tak naszla mnie w ten nostalgijny pazdziernikowy wieczor ochota na skrobniecie paru slow. Nie wiem czy wiedzieliscie (a jak nie, to juz wiecie), ze dosc czesto miewam glupawy/odpaly- zwal jak zwal i ogarniecie mnie jest nie lada wyczynem. Tak, pierdole od rzeczy, tak trzymam w lapie bozonarodzeniowy kubek.
niedziela, 7 października 2012
Niedzielna uczta ]:->
Co robilam w ten piekny pazdziernikowy dzionek? Uczestniczylam w chrzcie malej Hani, a co za tym idzie- w przyjeciu na jej czesc! Zabawa w doborowym towarzystwie, darmowe wpierdalanko (<3 3bit)- czegoz mozna chciec wiecej? Do domu wrócilam z obolalymi nogami i pelnym brzuchem...
Subskrybuj:
Posty (Atom)